Danio margaritatus
„Mikrorazbora Galaxy”
Pochodzenie: Myanmar. Danio margaritatus zamieszkuje niepozorne, płytkie stawy leżące ok. 80 km na północny-wschód od jeziora Inle w pobliżu miasta Hopong. Został odkryty dopiero we wrześniu 2006 r.
Wielkość: do 21 mm długości.
Zbiornik: stadko złożone z kilku-kilkunastu osobników tego gatunku z powodzeniem można pielęgnować nawet w 30-litrowej „kostce”. Akwarium dla nich powinno być możliwie gęsto zarośnięte drobnolistnymi roślinami. Należy zapewnić w nim silne oświetlenie, delikatną, ale wydajną filtrację oraz, ew. ogrzewanie. Woda powinna mieć temperaturę 22-24°C, odczyn 7,0-7,5 i twardość 8-12°dGH. Ryby te, wbrew powszechnemu mniemaniu, należą do stosunkowo wytrzymałych i mogą z powodzeniem adaptować się, a nawet rozmnażać w wodzie o różnych parametrach (od kwaśnej po zasadową i od miękkiej po twardą).
Charakterystyka: ryby łagodne i towarzyskie. Wprawdzie nie ma przeszkód przed łączeniem ich z innymi gatunkami w większych akwariach, ale subtelna uroda tych maleńkich przedstawicieli rodziny karpiowatych najpełniej uwidacznia się w zbiorniku gatunkowym. Optymalnym wyjściem jest posiadanie stadka złożonego z co najmniej kilkunastu osobników.
Opis: pokrojem ciała przypomina dobrze znane akwarystom danio czy kardynałki. Łuski są brunatne, ale z dobrze widocznym zwłaszcza u samców niebieskawym lub fioletowawym odcieniem. Na tym tle występują gęsto rozsiane perłowozłote plamki. Brzuch i grzbiet są nieco jaśniejsze, żółtawe. Największą ozdobą tych maluchów są piękne płetwy z doskonale widocznymi, wyraźnie zarysowanymi, ogniście pomarańczowymi plamami. U samców plamy te są bardziej intensywne i – dodatkowo – obwiedzione kruczoczarnymi liniami. Dymorfizm płciowy wyraża się również w kształtach ciała – samice są nieco pełniejsze i mają bardziej zaokrąglone brzuszki.
Rozmnażanie: rozród w sztucznych warunkach nie nastręcza większych trudności. W celu stymulacji zachowań godowych zaleca się obfite karmienie przyszłych tarlaków żywym pokarmem oraz dokonanie dużej podmiany wody. Do tarła przeznacza się parę młodych ryb, które należy umieścić w niewielkim zbiorniku wypełnionym wodą o temperaturze ok. 24ºC (woda może być miękka do średnio twardej oraz lekko kwaśna do lekko zasadowej). Podłoże jest zbędne – na dnie wystarczy umieścić spory kłębek wypłukanego mchu jawajskiego. Przed tarłem samiec przybiera wyjątkowo intensywne kolory i zaczyna przyjmować postawę imponującą, lekko wyginając przy tym ciało i naprężając płetwy wprawiane w charakterystyczne drżenie. W kulminacyjnym momencie ryby gonią się po całym zbiorniku, aby w końcu wcisnąć się wspólnie w mech. Następuje złożenie kilkunastu do trzydziestu drobnych ziaren ikry, które samiec natychmiast polewa mleczem. Są one przyklejone do mchu, jednak na tyle słabo, że bardzo łatwo z niego wypadają.
Po tarle dorosłe ryby trzeba odłowić, wykazują bowiem (zwłaszcza samiec) tendencję do pożerania jaj. Ikra jest dosyć podatna na pleśnienie i infekcje bakteryjne. W celu zminimalizowania ryzyka jej zniszczenia wskazane jest obfite napowietrzanie wody przy użyciu drewnianej kostki napowietrzającej (bardzo drobne bąbelki) oraz jej sterylizacja za pomocą lampy UV. Niektórzy hodowcy zalecają nawet profilaktyczne dodanie środka chemicznego zapobiegającego rozwojowi grzybów i drobnoustrojów. Młode rybki wylęgają się po ok. 4 dniach. Mają ciemne ubarwienie i przez kilka pierwszych dni życia pozostają w bezruchu, korzystając z zapasów zgromadzonych w woreczkach żółtkowych przyczepione do mchu. Ułatwia im to lepka substancja pokrywająca ich głowy. Po ok. 5 dniach maluchy zaczynają pływać w poszukiwaniu jedzenia. Są bardzo drobne (3-4 mm długości) i wymagają najdrobniejszego planktonu, takiego jak żywe pierwotniaki zakraplane małymi porcjami, ale możliwie często do akwarium. Dobrze i regularnie karmione rybki rosną dość szybko i po 2 tygodniach można już podawać im węgorki oraz świeżo wyklute larwy artemii, przechodząc stopniowo na pokarm właściwy dla ryb dorosłych. Dojrzałość płciową uzyskują w 4-5 miesiącu życia.
Pokarm: wymaga bardzo drobnego pokarmu (dostosowanego swymi rozmiarami do wielkości maleńkich pyszczków tych rybek), ale – zwłaszcza po przyzwyczajeniu – obok żywych oczlików czy larw solowców bez problemu akceptuje drobne mrożonki, a także wysokiej jakości pokarmy sztuczne w płatkach. Rybki powinny być jednak żywione możliwie urozmaiconą i pełnowartościową dietą, zwłaszcza, jeśli zależy nam na ich rozmnożeniu. Dlatego karmienie ich wyłącznie pokarmami suchymi, nawet najlepszej jakości, zdecydowanie nie jest wskazane. (js)
Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 2/2012 (115).