Zbigniew Joniec: Spotykamy się dziś, żebyś opowiedział nam zarówno o pomyśle, jak i organizacji konkursu Polish Aquascaping Contest. Jak to się stało, że zaangażowałeś się w to przedsięwzięcie?
Marcin Wnuk: Obserwowałem to, co się dzieje w dziedzinie aquascapingu w wielu krajach. Kilka lat temu moją uwagę przyciągnęła Indonezja, gdzie podobne inicjatywy, analogiczne konkursy czy „bitwy” aquascaperów organizowane są kilka razy w roku. Te wydarzenia mają potem bardzo duży wpływ na poziom, jaki prezentują tamtejsi aquascaperzy. Jest to również doskonała promocja akwarystyki w ogóle i aquascapingu w szczególności. Marzyłem o tym, aby taki konkurs mógł się odbyć także w Polsce. Pomysł był, ale z realizacją należało poczekać na odpowiednich partnerów – chodziło o to, by zrobić konkurs na najwyższym poziomie organizacyjnym, na którym zaprezentowane zostaną prace wysokiej klasy.
To wszystko, czyli całkowite przygotowanie pierwszej edycji, niesie za sobą duże koszty. Na szczęście udało się i jesteśmy już na dość zaawansowanym etapie organizacyjnym.
Mam ten przywilej, że jeden z moich indonezyjskich kolegów jest mocno zaangażowany w organizację takich eventów w swoim kraju. Rozmawiałem z nim przez wiele tygodni na temat organizacji. Przesłał mi przykładowy skrypt, który on wykorzystuje. Policzyłem koszty i wiedziałem, na czym stoję.
Forma konkursu zakłada, że mogą wziąć w nim udział tylko zaproszeni uczestnicy. Czy to się sprawdzi?
Nie mam żadnych wątpliwości, że to właściwa forma konkursu w przypadku pierwszej edycji. Dzięki temu będziemy mogli oglądać doskonałe akwaria. Chcemy, żeby wszyscy – zaczynając od uczestników, poprzez zwiedzających, a kończąc na sponsorach – byli zadowoleni.
W sumie będzie piętnastu uczestników. Czym kierowałeś się, zapraszając ich do konkursu?
Od lat śledzę naszą scenę aquascapingową. Przejrzałem rankingi konkursów. Zrobiłem sobie listę osób, które są aktywne, dobrze rokują i mają odpowiednie warunki do startu. Krótko mówiąc: chciałem zestawić ze sobą obiecujących amatorów i początkujących aquascaperów ze starą gwardią. Wysłałem zaproszenia i w ten sposób udało się zebrać tak szacowne grono zawodników.
Wszyscy przyjęli zaproszenie?
Niestety nie.
Ile czasu uczestnicy mają na przygotowania?
Od momentu zamknięcia listy uczestników były to chyba trzy miesiące. Jest to jednak wystarczający okres na przygotowanie aranżacji lub wystartowanie zbiornika. Zależało mi na tym, aby wszyscy mieli odpowiednio dużo czasu.
Można przywieźć gotowe akwarium czy należy je raczej założyć na miejscu?
Oba warianty są dozwolone. Określiliśmy konkretną specyfikację akwarium, która jest dopuszczona do konkursu. Chodzi o to, by sędziom łatwiej było oceniać i porównywać aranżacje oraz wyrównać szanse zawodników. Wiem, że część uczestników już startuje akwaria i przywiezie gotowe, natomiast inni wezmą ze sobą ułożony w akwariach hardscape i będą obsadzać go na miejscu. W chwili obecnej nie jestem pewien, czy ktoś będzie od początku do końca zakładał akwarium na miejscu.
Konkursowe zbiorniki będą miały albo 60 x 30 x 36 cm, albo 60 x 30 x 35 cm. Dlaczego akurat takie wymiary?
Bo są bardzo popularne. Dopuściliśmy dwa rozmiary, gdyż ten drugi jest dostępny w ofercie Diversy, jednego z naszych sponsorów, co sprawia, że łatwo go zdobyć na potrzeby konkursu przy małym koszcie zakupu. Takie wymiary są już wystarczające, by pokazać prawdziwą sztukę, jaką jest aquascaping.
Sam jesteś aquascaperem – nie chciałeś wziąć udział w konkursie?
Chciałem, ale ktoś musiał się przecież włączyć w organizację zawodów. Pozytywem jest to, że ominie mnie – mówiąc żartem – lanie ze strony zaproszonych kolegów.
Czy impreza ma szanse na kolejną edycję?
Mam nadzieję, że tak. Wiele będzie zależało od zaangażowania sponsorów. Jeśli teraz wszystko wypali, to liczę, że w przyszłym roku nie będzie to już konkurs dla zaproszonych uczestników, lecz dla wszystkich. W takiej jednak sytuacji trzeba się będzie liczyć z jakimś wpisowym.
Tu chciałbym wspomnieć jeszcze o firmach, które zaryzykowały i wspierają moje działania organizacyjne. Są to: Tropical, Diversa oraz Oase. Bez pomocy tych firm nie byłoby szansy na taki konkurs w Polsce. Dodatkowe podziękowania chciałbym przekazać Pani Edycie Winiarskiej z Międzynarodowych Targów Łódzkich za udostępnienie nam 350 m2 przestrzeni na potrzeby konkursu.
Ile czasu poświęcasz na działania przy organizacji konkursu?
Kilka godzin dziennie. To setki telefonów, maili, ustalanie szczegółów. Nie spodziewałem się, że to będzie mnie tak pochłaniać. Muszę jednak przyznać, że robię to z przyjemnością, bo konkurs jest teraz moim oczkiem w głowie.
Kiedy on się odbędzie?
W dniach 15-17 września 2017 roku w hali Międzynarodowych Targów Łódzkich przy ul. Politechniki 4.
Gdzie szukać informacji na temat konkursu?
Na stronie konkursu: http://aquascapingcontest.pl oraz na naszym profilu FB: http://facebook.com/PolishAquascapingContest.
Trzymam zatem kciuki, aby wszystko się udało i dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję i zapraszam wszystkich do obejrzenia konkursowych prac na targach.
Fot. Marcin Wnuk
Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 4/2017 (164).
- Magazyn Akwarium nr 4/2017 (164)15,90 zł – 22,90 zł
- Prenumerata Magazynu Akwarium45,00 zł – 218,00 zł