Artykuły

Jezioro Titicaca

Podróże akwarystyczne

Krzysztof Pająk: Jezioro Titicaca

W swoich podróżach dwukrotnie odwiedziłem jezioro Titicaca. W obu przypadkach były to, rzecz jasna, wizyty turystyczne, lecz jezioro zrobiło na mnie spore wrażenie. Zdecydowałem więc podzielić się z czytelnikami Magazynu Akwarium „jeziornymi” wrażeniami.

Jezioro Titicaca jest najwyżej na świecie położonym (leży na wysokości 3812 m n.p.m.) jeziorem żeglownym. Jest tak ważne dla Peru i Boliwii, że czynnik ekonomiczny okazał się ważniejszy niż ekologia. A wszystko przez zarybienie.

I tu rodzi się zasadnicze pytanie.

Introdukować czy nie?

Dzisiaj ludzkość, mając sporo fatalnych doświadczeń, jest dużo ostrożniejsza w podejmowaniu decyzji. Ale jeszcze 50 lat temu było to zjawisko częste. W latach trzydziestych ubiegłego wieku rządy Boliwii i Peru dogadały się ze sobą, by poprawić sytuację gospodarczą regionu. Zaproszono „ekspertów“ od rybołówstwa z gospodarczego raju, czyli ze Stanów Zjednoczonych.

Jak podają źródła, niejaki M.C. James w roku 1936 wysłał raport do rządu  USA, sugerując zarybienie jeziora Titicaca gatunkami ryb północnoamerykańskich. Parę lat później, w ramach braterskiej współpracy, USA przysłało 500 tysięcy ziaren ikry pstrąga i 2 mln jajeczek siei. Sieja nie do końca się przyjęła, ale pstrąg kanadyjski zawładnął jeziorem. Na początku lat sześćdziesiątych zeszłego wieku powstały nawet przetwórnie ryb, przy czym po paru latach zakończyły działalność.

Pstrągi zostały, mają się rewelacyjnie. Jak podają źródła wędkarskie, światowy rekord pstrąga tęczowego na wędkę padł w jeziorze Titicaca i wynosił 22,7 kg. Dodatkowo ten niechybny armagedon przyspieszyła ryba rodem z Argentyny, wpuszczona przez wędkarzy (?) w 1950 roku. Opisy określają ją jako silverside. Prawdopodobnie chodzi o Odontesthes bonariensis, gatunek poławiany dzisiaj w Titicace w rozmiarze zaledwie 20 centymetrów (w Argentynie ryby te rosną większe), systematycznie jednak rugujący gatunki macierzyste. Co ciekawe, Odontesthes bonariensis, zwłaszcza w jeziorze Titicaca, przyswaja sporo metali z zanieczyszczeń będących w wodzie (a to za sprawą ścieków komunalnych i nawozów z pól).

Endemity z jeziora

A co z gatunkami rodzimymi? Rozmawiałem z rybakami, którzy łowią w jeziorze. Najstarsi z nich pamiętają jeszcze, że kiedyś łapali inne ryby niż wszechobecnego dziś pstrąga tęczowego. Indianom z wysp trzcinowych zdarza się złapać coś „archiwalnego”, lecz dla nich mięso to po prostu mięso.

Do jeziora Titicaca wpływa 25 rzeczek, a wypływa jedna, co czyni go jeziorem praktycznie bezodpływowym. Warunki takie sprzyjają występowaniu ryb karpieńcowatych, ale dzisiaj – jak podkreślałem króluje pstrąg, pstrąg i tylko pstrąg. Indeksy rodzimych gatunków możemy znaleźć właściwie tylko w opisach archiwalnych. A są to (były) naprawdę ciekawe taksony. Niektóre źródła opisują jednak gatunki, które ponoć jeszcze występują w jeziorze.

Orestias jest jednym z dwóch pozostałych jeszcze w jeziorze rodzajów ryb rodzimych. W skalistych klifach wciąż można spotkać orestiasy, lecz jeden z większych (jeśli nie największy) gatunków tego rodzaju, dorastający do 27 cm Orestias cuvieri, najprawdopodobniej wyginął. Ostatniego Orestias cuvieri, zwanego Titicaca Orestias (miejscowa nazwa to amanto) widziano w 1939 roku. Orestiasy dorastają generalnie do dwudziestu paru centymetrów długości i mają pasy nasycone czernią. Ryby są pozbawione płetwy brzusznej.

Trichomycterus jest drugą grupą rodzimą wciąż jeszcze egzystującą w jeziorze Titicaca. Trichomycterus to rodzaj sumów, który osiągają niewielkie rozmiary. Podobnie jak w przypadku rodzaju Orestias, populacja „trichmycterusów” została w znacznym stopniu przerzedzona przez inwazyjne gatunki.

Inni mieszkańcy jeziora

Balliviaspongia wimmanni to gąbka, którą widziano zaledwie kilka razy  w naturalnym środowisku (poza akwariami i laboratoriami). Żyje wyłącznie w jeziorze Titicaca i tak bardzo różni się od innych gąbek, że naukowcy sklasyfikowali ją w ramach odrębnej rodziny. Uważa się, że ta rzadka gąbka znajduje się w jeziorze od 7000 lat.

Endemiczna dla Titicaca jest też pewna żaba (często nazywana gigantyczną żabą), której skóra wydaje się nieco zbyt duża jak dla jej ciała. Powiększona skóra pozwala jednak temu płazowi bezogonowemu pobierać wystarczającą ilość tlenu, aby mógł on potem pozostawać pod wodą przez długi czas. Inne zmiany morfologiczne obejmują między innymi zmniejszenie wielkości płuc, dochodzą do tego również zmiany cyklu rozrodczego. Żaby te żyją pod skałami, na terenach bagiennych oraz w głębi jeziora. Rzadko wychodzą na powierzchnię.

Ogółem w jeziorze Titicaca żyje 18 gatunków płazów.

Kilka pytań na koniec

Czy rzeczywiście z rodzimych taksonów pozostały tylko te opisane powyżej? Może jeszcze gdzieś czają się gatunki znane ze starych rycin, pamiętające czasy Inków?

Czy światowa akwarystyka została zubożona przez lekkomyślne działania człowieka? Właściwie to nie bardzo, bo z uwagi na chłodną wodę jeziora, ciężko by było utrzymać tamtejsze ryby w akwarium. Jednakże, skoro w wyniku zmian klimatycznych codziennie giną bezpowrotnie gatunki, czy człowiek musi ten proces przyspieszać?

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również
Close
Back to top button