Proporczykowce w akwarium

Fragment artykułu: Joanna i Paweł Zarzyńscy: Proporczykowce w akwarium. Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 2/2008 (69).

Jeszcze dwadzieścia lat temu, co najmniej kilka gatunków tych ryb można było nabyć w każdym z nielicznych wówczas warszawskich sklepów akwarystycznych. Dzisiaj, paradoksalnie, choć sklepów zoologicznych mamy w stolicy na pęczki, ryb tych jest w nich jak na lekarstwo. Mowa o proporczykowcach – zapomnianych nieco żywych klejnotach pochodzących z wód tajemniczego Czarnego Lądu.
Wśród ponad stu znanych gatunków tych ryb można wydzielić dwie grupy różniące się diametralnie pod względem rozmnażania, co w prostej linii, wynika z odmiennych warunków, w jakich przyszło im żyć. W akwariach spotyka się przedstawicieli obydwu tych grup. Do pierwszej zaliczają się ryby typowo sezonowe zamieszkujące okresowo wysychające zbiorniki wodne, zaś do drugiej – mieszkanki całorocznych strumieni, rzek, jezior i innych nie wysychających akwenów.

Jak ryba w… stepie
Zanim przedstawimy pierwszego bohatera naszej opowieści, proszę najpierw zamknąć oczy i wyobrazić sobie prażone słońcem sawanny Nigerii i Kamerunu porośnięte szeleszczącą, suchą jak pieprz roślinnością, karłowatymi krzewami i stojącymi gdzieniegdzie sprawiającymi wrażenie martwych pni pojedynczymi drzewami. Czy może istnieć środowisko jeszcze mniej sprzyjające życiu ryb? Pozornie egzystencja jakiegokolwiek z tych stworzeń wydaje się tam równie prawdopodobna, co możliwość ulepienia bałwana na Saharze. A jednak, w czasie krótkiej pory deszczowej na ten wysuszony step spadają nagle z nieba setki tysięcy litrów wody. Dosłownie w ciągu kilku godzin sawanna ożywa – wyrastają trawy, pojawiają się kwiaty, niecki i wgłębienia gruntu zamieniają się w jeziorka, zaś w wyschniętych korytach zaczynają wartko płynąć strumyki.