Artykuły

Szymon Rezmer: Kwitnący hiacynt wodny (Eichhornia crassipes)

ROŚLINY AKWARIOWE

Hiacynt wodny (Eichhornia crassipes)

[Pełny tekst artykułu: Szymon Rezmer: Kwitnący hiacynt wodny (Eichhornia crassipes)]

Ten króciuki artykuł nie zacznie się inaczej niż tysiące jemu podobnych. Mam jednak nadzieję, że Czytelnikom Magazynu Akwarium posłuży jako inspiracja do zrobienia czegoś samodzielnie i po swojemu, a zarazem umożliwi spojrzenie na rośliny akwariowe w sposób chociaż trochę mniej standardowy, niż to się zwyczajowo przyjmuje. A warto się nad hiacyntem wodnym pochylić, bo ta niby znana roślina pozostaje – moim zdaniem – bardzo niedoceniana.

Roślinami interesuję się od zawsze,

czyli odkąd pamiętam, a gatunkom wodnym zacząłem się przyglądać wnikliwiej przez ostatnie kilka lat. Pasjonuję się nimi głównie ze względu na wpływ, jaki mają na funkcjonowanie zbiorników wodnych. Obecnie mam u siebie w dużych zbiornikach około setkę rozmaitych gatunków roślin. Tych typowo akwariowych i tych znalezionych w naturze w okolicznych stawach, rzekach czy morzu. Jedną z moich ulubionych roślin jest właśnie hiacynt wodny. Zapytacie: dlaczego? Ponieważ, moim zdaniem, jego rola jest nieoceniona zwłaszcza w młodych zbiornikach, ale odgrywa on ogromną rolę również w tych dojrzałych.

Ta roślina nie tylko radzi sobie doskonale z glonami, będąc dla nich konkurencją pokarmową, ale świetnie oczyszcza wodę dzięki swoim długim włosowatym korzeniom, na których osadzają się zanieczyszczenia. Korzenie są doskonałym miejscem do ukrycia się narybku i młodych krewetek, które znajdą tam również dużo cennego pokarmu. Niewielu akwarystów jednak wie, że hiacynt wodny może być kompostowany i – jako taki – stanowić cenny nawóz. W Indonezji znajduje też zastosowanie w kuchni i jest spożywany jako warzywo. Dodatkowo potrafi w sprzyjających okolicznościach pięknie zakwitnąć.

Ojczyzną hiacynta wodnego jest Ameryka Południowa,

ale obecnie roślina została zawleczona na większość kontynentów i rozwija się w najlepsze w tych akwenach, gdzie temperatura wody nie spada poniżej kilkunastu stopni w skali Celsjusza. Ze względu na niesamowicie ekspansywny charakter hiacynta wodnego w wielu krajach zostały nałożone ostre ograniczenia w jego sprzedaży. Roślina ta stała się autentyczną plagą w przeróżnych zbiornikach wodnych, uniemożliwiając wręcz żeglugę słodkowodną oraz całkowicie hamując wzrost innych przedstawicieli królestwa flory. W niektórych krajach podjęto zatem walkę z hiacyntem, ale bądź co bądź nie o tym chciałem pisać…

Eichhornia crassipes uprawiam od kilku ładnych lat w różnych zbiornikach i z różnym powodzeniem.

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego gatunek ten nie chce zakwitnąć. Z racji mojego podejścia do akwarystyki roślinnej, które jest specyficzne i w gruncie rzeczy chyba bliskie „akwarystyce naturalnej” i „akwarystyce low-tech”, staram się zawsze czekać i obserwować rośliny. Bardziej im pomagać, niż do czegoś je zmuszać. W tym wypadku odpowiedź okazała się dosyć prosta. Hiacynt lubi bowiem zbiorniki bardzo bogate w substancje odżywcze, ciepłe i wydajnie oświetlone. Jako że od lat prowadzę na parapetach okiennych różne zbiorniki i kultury wodne (i nie tylko), postanowiłem na próbę posadzić hiacynta na parapecie.

Na dnie dużego słoika umieściłem warstwę ziemi ogrodowej z dodatkiem kulek gliniano-torfowych. Całość uzupełniłem do pełna wodą kranową i wsadziłem hiacynta. Jako że parapet znajdował się przy oknie od strony południowej, docierało tam sporo światła słonecznego i utrzymywało się ciepło. Moja opieka nad tym zbiorniczkiem polega w zasadzie tylko na dolewaniu wody, którą trzeba było często uzupełniać. Z początku hiacynt zaczął rosnąć bardzo szybko. Wypuszczał też dużo kłączy potomnych, które starałem się na bieżąco usuwać. Po dwóch lub trzech tygodniach zauważyłem wreszcie upragniony kwiatostan. Co najciekawsze, kwiaty zwiędły po około dwóch dniach, ale kwiatostan utrzymuje się nadal, choć od tego momentu minął już przeszło miesiąc. Bardzo jestem ciekaw, czy uda mi się uzyskać nasiona.

Zachęcam wszystkich do uprawy tej ciekawej rośliny. I to nie tylko w akwariach i oczkach wodnych, w których sezonowo najczęściej można go spotkać w naszym klimacie. Hiacynt bowiem doskonale będzie również wyglądał w szklanym wazonie lub kuli. Moim zdaniem ta dekoracyjna roślina świetnie nadaje się do uprawy na parapecie czy nawet do ozdoby stołów.

Zapraszam do odwiedzenia mojej strony na portalu FB oraz do śledzenia kanału YT:
https://www.facebook.com/TramalakwariaTV/
https://www.youtube.com/user/tramadolihydrochlor

Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 2/2018 (168).
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button