Artykuły

Gębacz trójbarwny (Astatotilapia burtoni) – afrykański żarłok i owofil

Ryby Afryki

dr Hubert Zientek: Gębacz trójbarwny (Astatotilapia burtoni) – afrykański żarłok i owofil

Tytułowy bohater, zwany także gębaczem Burtona lub rzadziej czarnogardłym (ang. Burton’s mouthbrooder), wraz z dwoma innymi afrykańskimi gębaczami – gębaczem wielobarwnym (Pseudocrenilabrus multicolor, ang. Egyptian mouthbrooder) i gębaczem miedzianym (Pseudocrenilabrus philander, ang. Southern mouthbrooder) – współtworzy kultowe trio, dobrze znane miłośnikom nieendemicznych pielęgnic afrykańskich. Niemniej, jak powszechnie wiadomo, łaska hobbystów na pstrym koniu jeździ i w przeszłości bywało, że wspomniane gatunki to znikały z akwariów na długie lata, to znów ponownie pojawiały się w handlu. Wypierały je oczywiście atrakcyjniej ubarwione endemiczne pyszczaki z jeziora Malawi lub też charakteryzujące się ciekawymi i różnorodnymi strategiami rozrodczymi taksony z jeziora Tanganika. O tym, jak prawidłowo pielęgnować i rozmnażać gębacze trójbarwne w akwarium oraz jakie ciekawostki się z nimi wiążą, traktuje niniejszy artykuł.

Na tytułowego bohatera natrafiłem przypadkiem w jednym z warszawskich sklepów zoologicznych. Były to dorastające osobniki, u których można było bez trudu rozpoznać już płeć. Kupiłem najładniej wybarwionego, dominującego samca i trzy samice. Wkrótce miałem się przekonać o trafności swego wyboru. Dla wielu akwarystów, zwłaszcza posiadających zbiorniki zespołowe, nie jest to gatunek specjalnie atrakcyjny. Przede wszystkim powszechnie uważany jest za agresywny wobec przedstawicieli innych taksonów, co nie do końca jest prawdą i zależy od szeregu czynników, o których poniżej. Lata 70. i 80. ubiegłego wieku to okres zdecydowanie największej popularności gębaczy w naszym kraju, co widać choćby na przykładzie artykułów opublikowanych na łamach ówczesnej literatury akwarystycznej, na przykład w kultowym dwumiesięczniku „Akwarium” (prace te są w większości dostępne w internecie, więc warto się z nimi zapoznać).

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button