ArtykułyWywiady

W oceanarium, czyli w sercu tropikalnych mórz i oceanów

Rozmowy mA

Z Jagodą i Markiem Stępniami, założycielami i właścicielami Oceanarium Międzyzdroje, rozmawia Paweł Czapczyk

Co czeka wszystkich zwiedzających po przekroczeniu progu Waszego oceanarium?

Oczywiście spotkanie z podwodnym światem. Ale wszystko zależy od poziomu, na którym się skupimy, bo budynek naszego oceanarium ma kilka kondygnacji. Na poziomie zero znajdziemy dwadzieścia sześć zbiorników, w których prezentowane są głównie ryby morskie, a w pięciu akwariach – koralowce. Tu też znajduje się otwarty zbiornik dotykowy typu Touch Pull. Na poziomie dolnym (-1) czekają na nas krainy wód słodkich w akwariach o pojemności m.in. 50 000 litrów, ale także środowiska z wodą morską, a w nich rekiny i mureny. Z kolei na poziomie trzecim (+1) znajduje się sala multimedialna i sala zabaw dla dzieci.

Na czym polega wyjątkowość Oceanarium Międzyzdroje i czy wzorujecie się albo przyrównujecie Wasz obiekt do innych tego typu placówek w Polsce i na świecie?

Chcieliśmy, aby nasze oceanarium było miejscem szczególnym i dlatego nie przyrównujemy się do innych placówek tego typu. Obecnie prezentujemy koralowce w pięciu, a od sezonu 2020 zamierzamy je pokazywać w dziesięciu akwariach – nigdzie nie widziałem tak dużej publicznej ekspozycji tych zwierząt. Dokładamy także wszelkich starań podczas selekcji ryb – i to zarówno pod względem gatunkowym, jak i jakościowym. Weźmy chociażby płaszczki – przeważnie na wystawach oglądamy płaszczki motoro. Jeżeli uda się nam zobaczyć gdzieś „Black Diamondy”, to mamy szczęście, ale już osobników oznaczonych jako P14 nie widziałem w żadnym akwarium publicznym. Wkrótce ściągniemy też cztery pary płaszczek „Pearl Albino”. Dodam, że w Polsce pokazuje się arowany srebrne, my mamy już białe, a planujemy także inne. 

Kiedy Was odwiedziłem w grudniu ubiegłego roku, pozytywnie nastroiła mnie zauważalna dbałość o dobrostan ryb i ich dobra kondycja. Rozumiem, że do warunków chowu i ekspozycji przywiązujesz, Marku, szczególną wagę?

Tak, szczególną – dowodem może być fakt, że bez problemu mnożą się u nas płaszczki, frontozy (Cyphotilapia frontosa), paletki czy wężogłowy. Przez wiele lat moich doświadczeń akwarystycznych (podejrzewam, że to z powodu posiadania zbiorników o zbyt małej pojemności) nie udawało mi się doprowadzić do tarła wężogłowów. A teraz ryby same zaczynają podchodzić do tarła, co z pewnością świadczy nie tylko o odpowiedniej przestrzeni życiowej, ale też o ich dobrej kondycji i o właściwych, stabilnych warunkach, w jakich są trzymane. Notabene parametrów wody nie badają u nas komputery, tylko my robimy to osobiście, średnio trzy razy w tygodniu.

A możecie zdradzić, czym karmicie swoich podopiecznych?

Bardzo urozmaiconym menu: stosujemy dziesięć rodzajów pokarmu. Oprócz standardowych granulatów i pokarmów roślinnych – na przykład sałaty, podajemy kalmary, krewetki z trzech rodzajów i trzy gatunki ryb.

Mówiliście mi ostatnio, że Waszym pragnieniem jest ekspozycja, w której prym będą wiodły akwaria środowiskowe, bliskie biotopowym…

Tak, szykujemy zmiany. Pamiętajmy, że Oceanarium Międzyzdroje powstało w rekordowym tempie: od wbicia pierwszej łopaty w ziemię, poprzez zalanie i zarybienie zbiorników, do momentu otwarcia drzwi upłynął zaledwie rok… I cały czas poszukujemy nowych ryb i stawiamy na rozwój obiektu.

Uwagę zwiedzających przykuwają dziś Wasze skrzydlice, a to dlatego, że prezentowane są w grupie – w akwarium obszernym i wysokim…

Skrzydlice w środowisku naturalnym polują w strefie dennej. U nas możliwe stało się eksponowanie ich w liczbie kilkunastu osobników, dzięki czemu prezentują ciekawe zachowania i rozczapierzają się w toni jak motyle. Ostatecznie zbiornik z nimi jest bardzo widowiskowy.

Oceanarium Międzyzdroje to również edukacja. Czy coś więcej na temat działań edukacyjnych moglibyście powiedzieć?

Posiadamy salę konferencyjną z dwoma projektorami. Będą tam wyświetlane filmy edukacyjne z wypraw dalekomorskich. W porozumieniu z uczelnią wyższą organizujemy też prelekcje, a wkrótce zainstalujemy poglądowe gabloty z eksponatami. Na miejscu mamy profesjonalnie przeszkolonych przewodników. Możliwe są u nas lekcje przyrody na żywo dla młodzieży szkolnej czy warsztaty z zakładania akwarium dla dzieci przedszkolnych. Z kolei studentom pokazujemy funkcjonowanie oceanarium „od kuchni”, czyli zwiedzanie naszego zaplecza z wglądem w funkcjonowanie systemu filtracyjnego, karmienie ryb czy cały proces osmozy.

A jakie są Wasze plany na przyszłość? Czy tunel akrylowy, o którym rozmawialiśmy pod koniec zeszłego roku, jest realny?

Niebawem planujemy wstawić spore zbiorniki na poziomie dolnym, a na poziomie górnym zamontujemy wkrótce pięć akwariów z lupą – do łatwiejszego podglądu i zbliżeń niewielkich gabarytowo zwierząt. I dzięki temu wielokrotnie powiększona krewetka ukwiałowa, wobec której normalnie przeszlibyśmy mimo, wcale jej nie zauważając, może stać się obiektem budzącym podziw. Na poziomie górnym dojdzie też pięć akwariów w kształcie walca, w których pokażemy m.in. langusty i pławikoniki. Co do dziesięciometrowego tunelu akrylowego – powiemy ostrożnie, że rozmowy są zaawansowane, ale jeszcze nie chcemy zapeszać i dawać stuprocentowej gwarancji.

Zatem do zobaczenia w Oceanarium Międzyzdroje!

Do zobaczenia! Zapraszamy wszystkich czytelników Magazynu Akwarium do odwiedzin w naszym oceanarium!

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button