Skalary: akwarium, żywienie, rozród

Fragment artykułu: Joanna i Paweł Zarzyńscy: Skalary – ryby z Księżyca. Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 9/2007 (65).

Stary, dobry skalar należy obecnie do najpopularniejszych i najlepiej rozpoznawalnych (i to nie tylko przez akwarystów) ryb akwariowych. Setki tych sympatycznych stworzeń o charakterystycznym, trójkątnym pokroju ciała pływają w dosłownie każdym sklepie akwarystycznym kosztując zaledwie po kilka złotych za sztukę. Ich hodowla jest całkiem prosta i nie sprawia większych problemów nawet początkującym posiadaczom akwarium. Jednak nie zawsze tak było. Choć trudno w to dzisiaj uwierzyć, dawno temu, przed rozpoczęciem drugiej wojny światowej, zanim jeszcze nastała era panowania dyskowców, to właśnie skalar, zwany wtedy rybą księżycową stanowił największy akwarystyczny rarytas i ucieleśnienie marzeń rzesz hodowców. Za sprowadzane z natury okazy płacono bajońskie sumy, zaś ich pielęgnacja, a zwłaszcza udany rozród, uznawany był za przejaw najwyższego akwarystycznego kunsztu.
Odrobina historii
Ryby z rodzaju Pterophyllum znane są nauce już od pierwszej połowy XIX stulecia. Po raz pierwszy zostały opisane przez Lichtensteina w 1823 r. Jednak popularne stały się dopiero za sprawą akwarystyki. Pierwsze okazy sprowadzono do Stanów Zjednoczonych i Europy w latach 1909-1911. Z miejsca wzbudziły one niebywałą sensację: za parę pochodzących z odłowu skalarów płacono wtedy nawet 500 dolarów (podczas gdy przeciętna pensja robotnika w Stanach wynosiła 30-35 dolarów miesięcznie)! Ich posiadanie było nie tylko wyznacznikiem materialnego statusu, ale również nieprzeciętnych zdolności hodowcy – utrzymanie przy życiu pochodzących ze środowiska naturalnego ryb przy szczupłości ówczesnych środków technicznych i ograniczonej wiedzy na temat ich żywienia i pielęgnacji wymagało bowiem sporo umiejętności. Na szczęście, po przezwyciężeniu początkowych trudności, dość szybko udało się opanować sztukę rozmnażania skalarów w niewoli, co znacznie obniżyło ich cenę i uczyniło dostępnymi również dla przeciętnie zarabiających akwarystów.