Artykuły

Barwniak Thomasa (Anomalochromis thomasi), czyli afrykańska „ramirezka” w akwarium

Ryby Afryki

Hubert Zientek: Barwniak Thomasa (Anomalochromis thomasi), czyli afrykańska „ramirezka” w akwarium

Omawiany gatunek jest znacznie rzadziej spotykany w akwariach aniżeli inny, afrykański barwniak czerwonobrzuchy (Pelvicachromis pulcher). Być może powodem tego jest niezbyt atrakcyjne wybarwienie młodych osobników oferowanych zwykle w handlu.  Prezentowane często bez roślin i korzeni, w zbiorniku z jasnym podłożem, nieprawidłowo żywione mają przygaszone, wyblakłe barwy i nie cieszą się zbytnim zainteresowanie kupujących. Niemniej i w takich warunkach dorastające ryby dobierają się w pary, których osobiście zawsze skrzętnie w zoologu wypatruję …

Barwniak Thomasa należy do rodziny pielęgnicowatych (Cichlidae) i pochodzi z Afryki Zachodniej (od Gwinei, poprzez Sierra Leone do Liberii). Jego nazwa w jęz. angielskim brzmi: African Butterfly Cichlid. Zamieszkuje głównie silnie zarośnięte, mało przezroczyste leśne cieki wodne, choć spotykany jest także w płytkich, mulistych rozlewiskach sawannowych. Z pozoru, swym wyglądem i ubarwieniem przypomina popularną pielęgniczkę Ramireza (Mikrogeophaus ramirezi), stąd hodowcy często potocznie określają ten gatunek mianem „afrykańskiej ramirezki”. Barwniak Thomasa ma bardzo łagodne i przyjazne usposobienie wobec innych gatunków ryb. Często jest wręcz nieśmiały i wycofany. Mimo to agresja wśród współplemieńców może być niekiedy nasilona. Szczególnie samce mogą okazywać wobec siebie umiarkowaną wrogość, która polega głównie na przeganianiu się z zajętych rewirów. Także mleczak może niekiedy zajadle gnębić niedojrzałą do tarła samicę. Wrogie interakcje nierzadko można również obserwować pomiędzy tarlakami. Mimo to chów w grupie, w odpowiednich warunkach środowiskowych (przestronny zbiornik, roślinność, kryjówki) jest jak najbardziej możliwy, a przez niektórych hodowców omawianego gatunku owszechnie zalecany.

CAŁY ARTYKUŁ W PLIKU PDF LUB W NUMERZE MAGAZYNU AKWARIUM

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button