Zwiedzając stolicę Kataru, Dohę, natknąłem się w starej części miasta na swoiste „centrum akwarystyczne”. I to w kraju, w którym buduje się dwanaście stadionów, trzysta kilometrów metra, dziesiątki hoteli, a szejkowie mogą zamówić sobie akwarium dowolnej wielkości (oczywiście z dowolnym zestawem ryb). Jednak przeciętni Katarczycy zaopatrują się w ryby właśnie w tym miejscu. Jest to skwerek, właściwie skrzyżowanie uliczek targowych, wokół którego mieści się ponad dwadzieścia sklepików przypominających sklepy zoologiczne w Polsce w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Wewnątrz takiego sklepu znajduje się kilka regałów z akwariami, w zbiornikach pływają ryby najczęściej ze strefy azjatyckiej, dobrze znoszące wysokie temperatury panujące w Katarze. Przed każdym sklepem wystawione są klatki z ptakami ozdobnymi. Oczywiście dostępny jest też drobny sprzęt i pokarmy. Trzeba przyznać – „centrum akwarystyczne” nie rzuca na kolana.
Tekst i fot. Krzysztof Pająk
- Magazyn Akwarium nr 2/2019 (174)15,90 zł – 22,90 zł
- Prenumerata Magazynu Akwarium45,00 zł – 218,00 zł