
Weronika Podlesińska: Morza Zimne: od Atlantyku do Bałtyku
W kwietniu 2024 roku Akwarium Gdyńskie MIR-PIB otworzyło nową ekspozycję w podziemiach budynku. Obejmuje ona 12 dużych zbiorników przedstawiających mieszkańców chłodniejszych wód oceanu. Nazwaliśmy ją „Morza Zimne: od Atlantyku do Bałtyku”.
Dlaczego zdecydowaliśmy prezentować właśnie takie środowisko?
Spośród organizmów żyjących w morzach, najbardziej podziwiane są przede wszystkim barwne ryby pochodzące z ciepłych wód okolic równika – i nie ma w tym nic dziwnego! Czy jednak reszta podwodnego świata nie zasługuje na zainteresowanie i zrozumienie? Celem tej wystawy było zwrócenie uwagi na różnorodność gatunków występujących w naszej strefie klimatycznej, również tych istotnych dla rybołówstwa.
Warto je poznać bliżej, gdyż zwierzęta te ukształtowane zostały przez wymagające warunki Atlantyku i Bałtyku, a pod kątem biologii zdecydowanie w niczym nie ustępują – niewątpliwie wspaniałym – zwierzętom raf koralowych. Przejdźmy więc fragmentem naszej ścieżki dydaktycznej, by przyjrzeć się wybranym mieszkańcom nowej ekspozycji.



















Zaczynamy od taszy
Kierujemy się z klimatu równikowego sali „Amazonia” na parterze budynku do klimatu umiarkowanego i subarktycznego „Mórz Zimnych”. Wędrujemy klatką schodową poziom niżej, do niewątpliwie chłodniejszej i ciemniejszej przestrzeni. Warto wiedzieć, że na tym poziomie „brodzimy” już w Zatoce Gdańskiej, ponieważ podłoga sali znajduje się pod powierzchnią jej wód.
Pierwszy pokaźny zbiornik tej ekspozycji przeznaczony jest dla gatunku znanego z Bałtyku. Mowa tu o taszy (Cyclopterus lumpus), którą można błyskawicznie rozpoznać po charakterystycznym – siedmiokątnym w przekroju poprzecznym – kształcie ciała. Gruba skóra pokryta jest licznymi guzkami kostnymi, a zrośnięte płetwy brzuszne tworzą przyssawkę, za pomocą której tasza może przytwierdzać się do kamieni. Gdy przemieszcza się po dnie, można mieć wrażenie, że przeskakuje z jednego miejsca na drugie, niczym zając, stąd jej druga nazwa: „zając morski”. Temperatura wody tego zbiornika jest najchłodniejsza od wszystkich pozostałych w tej sali i wynosi około 10°C, ponieważ właśnie takie warunki są preferowane przez ten gatunek.
Tasze przybierają odcienie szare, oliwkowe, świeżo niebieskie czy żółte. Natomiast w okresie godowym brzuch samca staje się jaskrawopomarańczowy. Samiec znany jest z wyjątkowo troskliwej opieki nad ikrą. Po jej zapłodnieniu przez dwa miesiące nie pobiera pokarmu, a jego głównym celem jest ochrona potomstwa. Dba też o odpowiedni poziom tlenu wody w pobliżu jaj, nieustannie wachlując je płetwami lub puszczając strumień wody z pyska.
W zbiorniku z taszami znajdziemy jeszcze jeden gatunek reprezentujący faunę Bałtyku i Morza Północnego. Jest to węgorzyca (Zoarces viviparus), której niezwykłą cechą jest żyworodność. Oznacza to, że zapłodnienie u tych ryb jest wewnętrzne, a samica po półrocznej ciąży rodzi potomstwo gotowe do samodzielnego życia. Jest to wśród ryb kostnoszkieletowych stosunkowo rzadkim zjawiskiem. Węgorzyca to gatunek wskaźnikowy w monitoringu wód i szeroko stosowany w badaniach ekotoksykologicznych ze względu na jego stacjonarne występowanie.
Z wizytą u zębaczy
Kolejny zbiornik to dom nieco bardziej skrytych lokatorów. Zębacze pasiaste (Anarhichas lupus), zwane również wilkami morskimi, są całkowicie niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale można je dostrzec, przyglądając się szczelinom skalnym. Przykuwają uwagę niepowtarzalną aparycją i wydłużonym, węgorzowatym kształtem ciała, które wyposażone jest w duże płetwy piersiowe. Niesamowity urok zębaczy leży w ich subiektywnej brzydocie. Krępy pysk zaopatrzony jest w luźno rozmieszczone grube i ostre zęby. Są to żarłoczne zwierzęta, które dzięki mocnym kłom mogą odżywiać się organizmami zaopatrzonymi w pancerze i muszle, takimi jak małże, skorupiaki czy jeżowce.
W toni wodnej i na dnie
Zbiornik centralny, ozdobiony aranżacją skalną w środkowej części, przedstawia ryby z różnych stref toni wodnej. Dostrzeżemy tu pokaźne belony (Belone belone), które pływają tuż przy powierzchni wody. Ich rurkowate ciała osiągają ponad metr długości. Zdobią je długie pyski, uzbrojone w drobne zęby. Masowo podpływają do stref przybrzeżnych Zatoki Gdańskiej między majem a czerwcem, kiedy gromadzą się na tarło. Wiosenne przybycie belony można podziwiać tuż za falochronem oddzielającym teren Akwarium Gdyńskiego od morza.
Przestrzeń toni wodnej w zbiorniku centralnym zajmuje ławica makreli (Scomber scombrus). Ten widok zdecydowanie robi wrażenie. Grupa jest wysoce zsynchronizowana i porusza się jak jeden organizm. Taką synchronizację ryby mogą uzyskać dzięki błyskawicznym reakcjom na ruchy sąsiada. Ławicę prowadzą zawsze te osobniki, które w danym momencie znajdują się na jej czele. Jeszcze bliżej rybom ławicowym możemy się przyjrzeć w pojemnym walcowatym akwarium znajdującym się w pobliżu. Natomiast dno zbiornika centralnego zamieszkują zwierzęta przydenne – płastugi (stornia, turbot, sola) i raje. Mimo że ryby te zazwyczaj ukrywają się w piasku, w głębokim na dwa metry zbiorniku są niezwykle aktywne.
Wśród innych zwierząt przydennych tej ekspozycji możemy zobaczyć także duże skorupiaki morskie, takie jak potężny homar europejski (Homarus gammarus) w pojedynkę okupujący walcowaty zbiornik, duża grupa langust (Palinurus elephas) o potężnych czułkach czy też kilkanaście niemałych jeżokrabów (Lithodes maia). Bonusem z opieki nad tymi zwierzętami są wylinki, które po wyschnięciu przypominają do złudzenia żywego osobnika. Sam proces linienia tych zwierząt jest wyjątkowo ciekawy. By homar mógł wydostać się ze starego szkieletu zewnętrznego, jego mięśnie muszą być poddane znacznej atrofii. Postępuje ona najbardziej w szczypcach homara, gdzie osiąga nawet do 75%. Gatunkom dennym można się również przyjrzeć w specjalnie przygotowanym do tego celu zbiorniku, potocznie przez akwarystów nazywanym „butem”.
Rekiny i dorsze
Na ekspozycji prezentującej chłodne środowisko morskie nie może zabraknąć ryb chrzęstnoszkieletowych. Niewątpliwą atrakcję stanowią rekiny z rodziny mustelowatych, koleniowatych i rekinkowatych, które krążą po jednym z największych zbiorników Akwarium Gdyńskiego. Jest on zaopatrzony w okrągłą soczewkę o średnicy półtora metra, wnikającą do jego wnętrza, która pozwala lepiej przyjrzeć się zwierzętom i tworzy optyczne złudzenie przebywania wśród ryb.
W jednym ze zbiorników odnajdziemy przedstawicieli ryb dorszowatych. Dorsza szczególnie trudno pomylić z jakąkolwiek inną rybą ze względu na obecność wydatnego wąsa znajdującego się na jego brodzie i charakterystycznej linii bocznej. Znaczenie dorsza dla rybołówstwa to ważny temat i na tyle rozległy, że wymagałby osobnego artykułu. Na ekspozycji „Mórz Zimnych” możemy jednak docenić jego inne walory: ciekawy wzór na ciele, grację i dynamikę – zobaczymy więc króla Bałtyku w pełnej krasie.
Wśród meduz
Wyjątkowy widok stanowią także pokrzywy atlantyckie, a więc meduzy z gatunku Chrysaora quinquecirrha, umieszczone w zbiorniku o zaokrąglonych rogach. Można przyjrzeć się długim, zaopatrzonym w komórki parzydełkowe czułkom opadającym spod kapelusza, który może osiągać ponad 30 cm średnicy. Te krążkopławy zostały wyhodowane z polipów na zapleczach Akwarium Gdyńskiego. Poszczególne stadia cyklu życiowego regulowane są za pomocą zasolenia czy temperatury wody. Jest to jedna z wielu hodowli jamochłonów w tej placówce, jednak niewątpliwie jedyna prezentująca meduzy, które osiągają tak duże rozmiary.
Zapraszamy do odwiedzin
Dlaczego warto zobaczyć nową ekspozycję? Jest niepowtarzalna pod wieloma względami. Niektóre z prezentowanych tu ryb są pozornie powszechnie znane, jednak częściej doceniamy je w restauracji, niż w ich naturalnym środowisku. Ekosystemy chłodnych wód północnego Atlantyku i Bałtyku są szczególnie istotne dla mieszkańców krajów europejskich, ze względu na bliskość geograficzną i zasoby, z których wszyscy czerpiemy. „Morza Zimne” to wyjątkowo wymagająca ekspozycja, a nasz zespół akwarystów wkłada ogromny wysiłek każdego dnia, aby zapewnić komfort dynamicznej faunie morskiej. Nasi goście mogą spojrzeć na te ryby w innym świetle – nie jak na odległy zasób morza kojarzony z półek sklepowych, lecz jak na pełne siły i godne podziwu istoty, zamieszkujące słabo przez nas poznane środowisko.
Co więcej, Akwarium Gdyńskie znajduje się w stuletnim budynku, podlegającym ochronie konserwatora zabytków. Jego modernizacja czy choćby przebudowa części to nie lada wyzwanie. Podziwiając „Morza Zimne”, warto docenić złożoność i skalę tej inwestycji. Została ona zrealizowana dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w ramach działania 11.4 RPO WP 2014-2020. Więcej o procesie powstawania tej ekspozycji i jej aspektach technicznych dowiecie się z artykułu Marcina Betlejewskiego w kolejnym numerze Magazynu Akwarium.
A jeżeli jesteście ciekawi, jak wyglądała budowa ekspozycji „Morza Zimne: od Atlantyku do Bałtyku”, zobaczcie film na naszym kanale YouTube, korzystając z kodu qr.

- Odpieniacz2,46 zł
- Zakładanie nanorafy2,70 zł
- Koniki morskie w akwarium2,70 zł
- Pomakantowate w akwarium2,46 zł
- Morskie akwarium biotopowe – strefa przybrzeżna Bałtyku2,16 zł
- Błazenki2,46 zł
- Sztuka kamuflażu u ryb2,46 zł
- Meduzy w akwarium2,46 zł