Praktycznie każde akwarium, duże czy małe, sześcienne czy panoramiczne, urządzone podług reguł aquascapingu czy wedle wymogów akwarystyki biotopowej, z fauną i florą czy też bez nich, powtórzmy: niemal każdy zbiornik, wymaga stabilnych i utrzymywanych na odpowiednim dla odtwarzanego środowiska poziomie warunków termicznych.
Stosowane powszechnie jeszcze pod koniec ubiegłego wieku grzałki piaskowe i próżniowe odeszły już bezpowrotnie do lamusa akwarystycznej historii. Można je niekiedy – tak jak stare terkoczące brzęczyki, klasyczne jarzeniówki i szklane filtry fajkowe – zobaczyć na wystawach antykwarycznego sprzętu akwarystycznego i w specjalnie na starą modłę urządzanych zbiornikach oldskulowych (szyby w takich klimatycznych, lecz trącących myszką akwariach są obowiązkowo osadzane w metalowych ramach i uszczelniane kitem).
Niestety, takie historyczne grzałki nie dawały użytkownikom większych gwarancji bezawaryjności (nierzadkie były wówczas przypadki stłuczenia albo niepożądanego zatopienia!), a co więcej: nie umożliwiały precyzyjnego utrzymywania temperatury na stałym poziomie i w konsekwencji – kontrolowania ciepłoty w zbiorniku. I kiedy wiosną i latem nastawały najpierw ciepłe, a potem upalne dni – łatwo było mieszkańcom akwarium, rybom, skorupiakom i ślimakom, z(a)gotować naprawdę ciężki los! I wszystko, co można było wówczas zrobić, aby uchronić środowisko wodne przed przegrzaniem (bo grzałki, niezależnie od wzrostu temperatury wody, cały czas emitowały ciepło), to od czasu do czasu wyciągać wtyczkę grzałki z gniazdka.
Z czasem jednak bardziej wtajemniczeni w świat elektrotechniki hodowcy i pasjonaci zaczęli stosować zewnętrzne termostaty – znane wcześniej hodowcom lądowych zwierząt egzotycznych, czyli terrarystom…
Wygoda użytkowania
Dziś miłośnik podwodnych światów nie stoi przed takimi wyzwaniami, jak jego rodzice czy dziadkowie. Nie musi być ani Adamem Słodowym ani McGyverem, gdyż ma dogodny, sprawdzony, markowy i jakże różnorodny sprzęt na wyciągnięcie ręki. Wystarczy, że uda się do dobrze zaopatrzonego sklepu zoologicznego (stacjonarnego) lub przejrzy strony internetowe.
A w ofercie renomowanych firm, polskich i zagranicznych, znajdziemy grzałki o kompatybilnych z naszym wymarzonym akwarium kształtach i parametrach. Możemy sięgnąć po grzałki płaskie, długie, krótkie, o przekroju walcowatym, całkowicie zatapialne, denne, a nawet przepływowe, stanowiące komponent czy wręcz moduł filtra. A wreszcie grzałki nietłukące – co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku trzymania silnych i wojowniczych ryb, mających w zwyczaju (zwłaszcza w okresie godowym, okołotarłowym) kopanie i urządzanie wnętrza zbiornika po swojemu.
A ponieważ utrzymywanie temperatury wody na stałym i stabilnym poziomie jest niezmiernie istotne, a w wielu przypadkach wręcz konieczne dla zdrowia i życia naszych ryb (duże wahania temperatury między dniem i nocą, czyli wyraźna amplituda dobowa nie zawsze wychodzą naszym podopiecznym na dobre, a nagłe skoki temperatury są jedną z głównym przyczyn podupadania organizmów żywych na zdrowiu), zawsze lepsza będzie grzałka z termostatem i termoregulatorem niż bez tych udogodnień.
Wybór grzałki
Podobnie jak przy wyborze filtra, także i przy wyborze grzałki najważniejsza jest precyzja, niezawodność i funkcjonalność tego urządzenia. Przed zakupem warto zapytać znajomych akwarystów o ich doświadczenia z konkretnymi produktami.
ZAPAMIĘTAJMY: Grzałki dostępne na rynku mają podaną długość w centymetrach, a przede wszystkim wyraźnie oznaczoną moc (np. 25W, 50W, 100W czy 200W) i sugerowane przeznaczenie do konkretnego litrażu. Dzięki temu łatwo można dobrać odpowiedni model do naszego akwarium.
Sporo zależy oczywiście od temperatury panującej w pomieszczeniu, w którym stoi zbiornik (im temperatura powietrza panująca w pokoju czy gabinecie pracy jest niższa, tym zastosowana w akwarium grzałka powinna być wydajniejsza – o większej mocy). Generalnie jednak polecamy kupowanie grzałek nieco słabszych niż zalecane przez producenta do danego zbiornika. Umożliwi to dodatkową asekurację na wypadek awarii termostatu – woda będzie się wtedy nagrzewać wolniej, dając nam więcej czasu na reakcję.
W dużych i długich akwariach częstą, a dobrą praktyką jest zastosowanie dwóch grzałek o mniejszej mocy – umieszczamy je w przeciwnych rogach zbiornika. Ma to na celu lepsze, bardziej równomierne dogrzanie wody.
ZAPAMIĘTAJMY: Grzałki nie należy instalować w kącie akwarium i ukrywać jej szczelnie za dekoracjami, gdzie mieszanie się różnych warstw wody jest utrudnione. Najlepiej umiejscowić ją tam, gdzie przepływ wody jest duży – na przykład w pobliżu napowietrzacza lub u wylotu filtra.
Pomiar temperatury
Mimo sprawnie działającego i precyzyjnego termostatu termometr wydaje się nieodłącznym elementem osprzętowania każdego szanującego się akwarysty. Nigdy dość zabezpieczeń i urządzeń monitorujących! Specjalnie przystosowane i wyskalowane do używania w środowisku wodnym termometry występują w kilku odmianach. Cieczowe (zarówno pływające, jak i tonące), kiedyś powszechne w użyciu i bezkonkurencyjne, mają postać szklanej rurki z podziałką w środku – najlepiej przymocować je do bocznej lub frontowej szyby akwarium za pomocą przyssawki. Termometry ciekłokrystaliczne przykleja się natomiast przy pomocy folii samoprzylepnej na zewnętrz zbiornika (odradza się ich stosowanie w pomieszczeniach, w których temperatura otoczenia znacznie odbiega od ciepłoty panującej wewnątrz zbiornika, gdyż odczyt będzie wówczas mylący). Z kolei bardzo precyzyjne, ale i droższe termometry elektroniczne, zasilane bateriami, a stosowane przez doświadczonych hodowców, składają się z czujnika (sondy) umieszczanego w wodzie i czytnika, czyli wyświetlacza zewnętrznego. Te ostatnie zdobywają sobie w ostatnim czasie coraz większe grono admiratorów.
Redakcja mA