Anna Koszewnik: Akwarystyczny wieżowiec w Białymstoku
Instytut Biologii Uniwersytetu w Białymstoku
fot. Paweł Czapczyk
Ważnym założeniem koncepcji architektonicznej nowego kampusu akademickiego Uniwersytetu w Białymstoku było dążenie do spotkania się w jednym miejscu, przeplatania i funkcjonowania obok siebie nauki, techniki i przyrody.
Zgodnie z tą myślą w holu Instytutu Biologii powstała konstrukcja z czterdziestoma akwariami o pojemności od 150 do 500 litrów. Sięga ona od parteru do drugiej kondygnacji budynku. Połowę zbiorników przeznaczono na akwaria i akwaterraria, natomiast pozostałe zagospodarowano jako tzw. okna kwiatowe i paludaria. Dzięki niestandardowym rozwiązaniom projektowym na stosunkowo małej powierzchni udało się zgromadzić sporą, pod względem liczby gatunków, kolekcję. Zagospodarowanie tych zbiorników było niemałym wyzwaniem, tym bardziej, że ogląda się je z obu stron. Z pomocą pracownikom uniwersytetu przyszła grupa lokalnych miłośników akwarystyki zrzeszonych w forum akwariumonline.pl, których ta niesamowita konstrukcja zachwyciła. I to oni nazwali ten projekt mianem „Akwarystycznego wieżowca”.
Większość zbiorników zgromadzonych w holu stanowią akwaria biotopowe. Dążyliśmy do tego, aby obsada ryb była jak najbardziej interesująca pod względem budowy anatomicznej, zachowania, sposobów rozmnażania, strategii opieki nad potomstwem czy przystosowań do odmiennych warunków życia. W myśl tego zdecydowaliśmy się na rzadko hodowane w domowych akwariach motylowce, trąbonosy, trzcinniki czy buszowce – reprezentujące rzekę Kongo, ślepce jaskiniowe – mieszkańców niedostępnych jaskiń meksykańskich, czy azjatyckie sumiki szkliste – stanowiące przykład skrajnego kamuflażu. Obficie reprezentowane są nas ryby z rodziny pielęgnicowatych: pyszczaki z Malawi, tanganickie muszlowce czy para pielęgnic niebieskołuskich, a wreszcie popularne skalary, zamieszkujące „czarne wody” Ameryki Południowej. Niekwestionowaną atrakcję stanowi poskoczek mułowy, którego budowa i behawior obrazują, jak mogło wyglądać wyjście kręgowców na ląd. Nie mniejsze zainteresowanie budzi sposób polowania strzelczyków indyjskich, które wraz z babkami złotymi i kolcobrzuchami dwuplamymi zamieszkują tzw. estuarium.
Możemy pochwalić się też obecnością płazów – zarówno ogoniastych, jak i bezogonowych. Są u nas: platany szponiaste, aksolotle meksykańskie, karliki szponiaste, kumaki dalekowschodnie, traszki Waltla. Znalazł się też przedstawiciel gadów: żółw czerwonolicy – gatunek objęty w Polsce zakazem hodowli ze względu na zagrożenie, jakie stwarza m.in. dla europejskiego żółwia błotnego. Takie zestawienie gatunków daje możliwość pokazania różnorodności biologicznej świata kręgowców związanych ze środowiskiem wodnym. Stanowi zatem niezwykle ciekawą bazę, wykorzystywaną w czasie akcji takich, jak „Noc Biologów” czy „Podlaski Festiwal Nauki i Sztuki”, kiedy to ośrodki akademickie otwierają swoje drzwi, wychodząc z ofertą do społeczeństwa.
Miłośników botaniki mogą zainteresować aranżacje górnej części „wieżowca”. Znajduje się tam kolekcja „bezkorzeniowych” przedstawicieli rodzaju Tillandsia, czyli oplątw, które w naturze można spotkać w najdziwniejszych miejscach np. na skale, kablu linii wysokiego napięcia czy kolcach kaktusów. Oprócz tego mamy niewielki, ale ciekawy zbiór roślin storczykowatych, roślin owadożernych i sukulentów.
Od niedawna można zobaczyć (a także usłyszeć) dwa gatunki drzewołazów: Dendrobates leucomelas i Phyllobates vittatus.
W ciągu całego roku gościmy wycieczki osób w różnym wieku: począwszy od przedszkolaków, poprzez młodzież szkolną, na grupach emerytów skończywszy. Na przestrzeni dwóch lat liczba odwiedzających, którzy zapisali się na prowadzone przez nas prezentacje i pogadanki, wyniosła ponad tysiąc osób. Należy tu zaznaczyć, że działamy bezpłatnie, a ze względu na swoją lokalizację wystawa jest dostępna dla każdego i nieodmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem.
Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 4/2018 (170).