ArtykułyWywiady

Aquael znaczy lider

Rozmowy mA

Z Bogumiłą Jankiewicz, współzałożycielką i współwłaścicielką firmy Aquael, rozmawia Paweł Czapczyk

Aquael Bogumiła Jankiewicz

Paweł Czapczyk: Aquael to polska firma, która powstała w 1984 roku. Kto z Państwa wpadł na taki pomysł biznesowy?

Bogumiła Jankiewicz:

Pomysł zainteresowania się branżą akwarystyczną zawdzięczamy mojemu teściowi Tadeuszowi Jankiewiczowi, który – jako kierownik jednego z wydziałów nieistniejącej już mleczarni na Wielickiej – całą łazienkę miał w akwariach i często swoje letnie urlopy spędzał z moim mężem na łapaniu i suszeniu dafni, które potem dostarczał do warszawskich sklepików. Dzięki temu wiedział, że na pewno potrzebny jest akwarystom dobry brzęczyk. Wówczas mój mąż, świeżo upieczony inżynier i absolwent Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa (w skrócie: MEiL-u) Politechniki Warszawskiej, szybko podchwycił pomysł. I my oboje, wracając ze studenckiego wyjazdu do Mariańskich Łaźni, za ostatnie korony kupiliśmy jakiś brzęczyk, który potem posłużył jako przykład do zrobienia już innego napowietrzacza, od którego tak naprawdę wszystko się u nas zaczęło.

A skąd w ogóle wzięła się nazwa i jakie były początki firmy?

Na początku był Warsztat Elektromechaniczny, do którego w późniejszym okresie na potrzeby pierwszych opakowań dodaliśmy „Aqua” i wyszło nam logo „Aquael”. A pierwsze pompki skręcaliśmy we dwoje na kuchennym stole w wynajmowanym mieszkaniu na Wileńskiej. Tam też, już będąc z dwójką dzieci, rekrutowałam pierwszego pracownika, Andrzeja Zakrzewskiego, który od 1986 roku cały czas z nami pracuje.

Przytoczę anegdotę z tamtego okresu: po pierwszym całym dniu montowania trzydziestu pompek policzyliśmy, że w zasadzie wystarczy nam popracować przy montażu jeden miesiąc, a potem już tylko sprzedawać i dalej nic nie robić przez cały rok. Niestety, do dzisiaj nigdy się tak nie zdarzyło, bo cały czas przemy do przodu, ciężko pracując.

Produkcja brzęczyków w pierwszej siedzibie Aquael na Hołubcowej w 1994 roku, fot. zbiory prywatne.
Produkcja brzęczyków w pierwszej siedzibie Aquael na Hołubcowej w 1994 roku, fot. zbiory prywatne.

Przez lata ciągłego rozwoju Aquael stał się rozpoznawalną i renomowaną międzynarodową marką…

Jak większość polskich firm zoologicznych, rozwijaliśmy się w sposób organiczny. I zatrudniając coraz to więcej osób, poszerzaliśmy też swoją ofertę. Jednak bardzo długo byliśmy w tej firmie osobiście odpowiedzialni za wszystko – na pierwszej linii frontu, i to na każdym etapie produkcji. Mąż zajmował się projektowaniem, a ja – jako kierowca i handlowiec po handlu zagranicznym – sprzedawałam nasze produkty. I w każdy poniedziałek odwiedzałam prawie trzydzieści sklepów w całej Warszawie. Mąż natomiast raz w tygodniu załadowanym żukiem jeździł z towarem na łódzką i wrocławską giełdę. Dodam, że osobiście „robiłam za zaopatrzeniowca”, niejednokrotnie jeżdżąc z maleńkim dzieckiem.

Pierwsze targi Pet Fair, w których braliśmy udział, a było to chyba w 1991 roku, pozwoliły naszym produktom wyjść poza granice Polski. Myślę tu o filtrach wewnętrznych, znanych w Niemczech jako Eurofiltry. Pod tą marką produkowaliśmy je dla firmy Tyburski Eurolight. Po trzech latach (tyle obowiązywała umowa na wyłączność) mogliśmy samodzielnie zaistnieć w Norymberdze. I od tego momentu zaczęliśmy eksportować nasze artykuły poza Europę. Naszym pierwszym nowym kierunkiem eksportowym okazał się Singapur. Obecnie nasze produkty można znaleźć w około dziewięćdziesięciu krajach świata!

Jak przez te ponad trzy i pół dekady zmieniała się sama firma?

Powoli, dysponując na razie małym, ale rozbudowanym zakładem na Hołubcowej, budowaliśmy nowy zakład na Krasnowolskiej. A w 1997 roku uruchomiliśmy produkcję w Suwałkach, gdzie stosunkowo szybko dało się znaleźć gotowy budynek po Agromie, zaś warunki rozwoju działalności były tam wówczas najprzyjaźniejsze – biorąc pod uwagę wszystkie strefy ekonomiczne w Polsce.

Potem następowały kolejne budowy i przejęcia różnych firm – takich jak polski Aqua Szut, niemiecki Bioplast czy włoska marka Pet Inn z firmy Feberplast… Obecnie zatrudniamy w sumie około 550 osób w Warszawie i Suwałkach oraz w sklepach firmowych AquaelZoo.

Zakład produkcyjny w Suwałkach Aquael
Zakład produkcyjny w Suwałkach, fot. Aquael

A jak w tym czasie – z perspektywy Aquaela – ewoluowała polska i światowa branża akwarystyczna?

Na początku naszej działalności ewidentny był podział na sklepy akwarystyczne i hurtownie zoologiczne. Obecnie – zarówno w Polsce, jak i na świecie – handel przeniósł się do internetu. Sama struktura rynku też bardzo się zmieniła. Większość sklepów ma charakter ogólnozoologiczny (z priorytetowym potraktowaniem rozwijającego się trendu psio-kocich marek). W sklepach tych oferuje się wszystko dla wszystkich zwierząt domowych, a tylko nieliczne z nich wyspecjalizowane są ściśle akwarystycznie.

Na przestrzeni ostatnich lat coraz silniej zaznacza się tendencja humanizacji zwierząt. Sprzyja jej syndrom pustego gniazda, który przejawia się rosnącą liczbą posiadaczy psów i kotów jako towarzyszy życia. Tendencja ta nie obejmuje jednak wyłącznie tej grupy zwierząt. I my, mając na uwadze ów trend cywilizacyjny, zadbaliśmy o kierunek rozwoju marki Comfy by Aquael – to produkty dla pozostałych zwierząt domowych. W ramach tej marki produkujemy podłoża dla kotów Pinokio i Cornelius, kuwety, toalety, zabawki dla psów, transportery, legowiska oraz akcesoria i klatki dla małych zwierząt.

A sama akwarystyka?

Nie jest już li tylko zwykłym hobby, jak bywało to dawniej, lecz coraz częściej akwarium staje się bardzo ważnym dekoracyjnym elementem wyposażenia wnętrza. Nie tylko mieszkania czy domu, ale także biura czy innych miejsc pracy. Akwaria niejednokrotnie są formą terapii i czymś, co dobrze wpływa na atmosferę w pracy.

Sprzęt z etykietką Aquael towarzyszy kolejnym pokoleniom akwarystów, umożliwiając im rozwijanie swojego hobby.

Jest nam naprawdę miło spotykać już drugie pokolenie akwarystów, które zna i ceni nasze sprzęty. A szczególnie cenimy sobie, gdy ludzie przychodzący do pracy u nas mówią, że znają nasze produkty, że sami ich używają lub ktoś w rodzinie posiada nasz sprzęt i całe akwarium.

A czy – patrząc z drugiej strony – wsłuchujecie się w opinie samych akwarystów i pod ich wpływem zmieniacie bądź projektujecie elementy osprzętowania?

Dużo naszych produktów powstaje jako przejaw zmieniającego się stylu życia. Ludzie są coraz wygodniejsi i na pewno coraz częściej doceniają i szanują producentów uwzględniających w swojej misji i wizji ochronę planety. Z tego powodu staliśmy się na przykład pierwszą w Europie firmą, która wycofała ze swojego portfolio wszystkie akwaria z tradycyjnym fluorescencyjnym oświetleniem na rzecz bardziej ekologicznego oświetlenia ledowego; poza tym prawie wszystkie nasze pokrywy oświetleniowe do akwariów oraz wszystkie możliwe do zastosowania w urządzeniach elementy wtryskiwane są z surowca pochodzącego z recyklingu, który niejednokrotnie nie jest wcale tańszy od „oryginału”.

Każdy pomysł nowego produktu staramy się każdorazowo konsultować zarówno z naszymi ludźmi w terenie, którzy są bliżej odbiorców, jak również z akwarystami – choćby aquascaperami. Ostatnim tego dowodem jest rodzina akwariów Opti Set, która spełnia oczekiwania prawdziwych akwarystów – i nie tylko! Wykonane są bowiem ze szkła optiwhite; co więcej: zastosowaliśmy w nich specjalne rozwiązania z oświetleniem i pokrywą, zapewniające dużo większą wygodę niż w podobnych zbiornikach na rynku.

Do jakich krajów na świecie obecnie docieracie? Gdzie notujecie największą sprzedaż?

Co do kierunków sprzedaży – jest to wciąż głównie Europa, zarówno Europa Zachodnia, jak również Europa Wschodnia. Ale mamy na uwadze wszystkie kontynenty. Jeżeli zaś chodzi o kraje – to przede wszystkim Niemcy, Wielka Brytania, Rosja, Francja, Szwecja, Węgry, USA, ale także – co może wielu zdziwić – także Chiny.

Co z Waszych produktów cieszy się największym zainteresowaniem klientów?

Jeśli chodzi o bestsellery, to oczywiście należy wymienić filtry wewnętrzne i grzałki, natomiast w dalszej kolejności – zestawy akwariowe, czyli zbiorniki z pełnym wyposażeniem. Wszystkie te kategorie produktów wytwarzamy dla wielu znanych firm pod szyldami ich marek.

Czy któryś z flagowych produktów – element wyposażenia akwarium bądź cały zestaw akwariowy – stał się Waszym ukochanym dzieckiem?

Filtry wewnętrzne, od których powstania datujemy pierwsze eksporty, są do dzisiaj naszą najbardziej znaną i liczącą się kategorią, a wśród nich rodzina Fan i Pat Mini.

A czy któryś z produktów okazał się z jakichś względów przełomowym w Waszej historii?

Oświetlenie ledowe zrewolucjonizowało całe nasze portfolio, jak również rynek. Zwłaszcza ostatnie systemy oświetlania akwarium z funkcjonalnością Day & Night, w których trzy tryby świecenia umożliwiają rybom w zbiorniku zgranie się z naturalnym rytmem przyrody, a z kolei ich opiekunom pozwalają podziwiać podwodny świat o każdej porze doby.

Aquael sponsoruje rozmaite wydarzenia i wystawy akwarystyczne, wspiera stowarzyszenia i placówki dydaktyczne, organizuje konkursy… Jak ważny dla Państwa jest udział w życiu akwarystycznym?

Jako lider rynku akwarystycznego uważamy, że udział czy wspieranie wszelkich inicjatyw mających na celu edukację i rozwój tego hobby jest naszym ważnym zadaniem. Dlatego od lat organizujemy konkursy aranżacji akwariów, pomagając młodym talentom rozwijać i rozpowszechniać tak piękną i wartościową pasję.

Bardzo też sobie cenimy współpracę ze związkami akwarystów, w tym także z prekursorami polskiej akwarystyki, do których należy Waldemar Jastrzębski.

A czy któryś styl lub trend w ramach naszego hobby – na przykład aquascaping, nanoakwarystyka, akwarystyka morska bądź akwarystyka biotopowa – jest Państwu szczególnie bliski?

Te dwa pierwsze, które Pan wymienił, są nam szczególnie bliskie ze względu na kompatybilne z nimi produkty Aquael, które cieszą się bardzo dużą popularnością – mam tu na myśli nanoakwaria czy linię Glossy lub wspomniane wyżej akwaria Opti Set.

Aquascaperzy mogą też z powodzeniem korzystać z Hangera, naszej ostatniej modyfikacji sposobu zawieszania Leddy Slimów, które najczęściej stosowane są w otwartych aranżacjach i mocowane na linkach.

Jak pandemia koronawirusa, która tak znacząco zmieniła w 2020 roku oblicze naszego życia społecznego i gospodarczego, wpłynęła na branżę akwarystyczną? Chodzi mi o sprzedaż, popyt, kanały dystrybucji, wydarzenia targowe i tym podobne…

Można śmiało powiedzieć, że branża akwarystyczna, jako jedna z niewielu, nie ucierpiała w czasie pandemii, ponieważ wszyscy zamknięci w swoich domach poczuli większą potrzebę kontaktu z naturą. Dlatego wielu z nas podjęło w tym czasie decyzję o rozpoczęciu swojej przygody akwarystycznej. Mam nadzieję, że dla wielu z nich pandemia stała się czasem nowych wielkich odkryć.

Czas lockdownu i obostrzeń z konieczności zmienił jednak upodobania kupujących, zmuszając – z racji zamkniętych sklepów stacjonarnych – do zakupów przez internet.

Od początku pandemii odwołano wszystkie imprezy targowe i spotkania branżowe, dlatego Aquael wyszedł z inicjatywą live’ów z aquascaperem Michałem Adamkiem. Na kolejne tego typu wydarzenia, czyli live’y, zapraszamy już w marcu. Oglądający będą mogli skorzystać ze specjalnych promocji, szczegóły znaleźć będzie można na naszym profilu facebookowym.

Czy w najbliższym czasie planujecie jakieś premiery produktów – uchylicie Państwo rąbka tajemnicy?

Na wakacje planujemy premierę nowych produktów połączoną z europejskim konkursem aranżacji akwariów EAC, tym razem z konieczności, w wersji online.

A czego Wam życzyć w nadchodzącym roku i co chcielibyście przekazać wszystkim akwarystom w Polsce za pośrednictwem Magazynu Akwarium?

Przede wszystkim życzę Państwu i Czytelnikom zdrowia, a sobie i firmie, abyśmy – pomimo trwającej pandemii – potrafili zawsze swoimi produktami wnosić do ludzkich domów radość i pozytywną energię.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button