Chcę zamówić prenumeratę
Chcę zamówić ten numer
Kłopoty z filtrami, obsadą, rysami na ściankach akwarium
[akwarium porady]Witam.
Mam pytanie z cyklu dziwnych. Mianowicie posiadam w 240 litrach trzy filtry, w tym dwa kubełkowe.
Pytanie brzmi: Jak długo mogę ich nie czyścić? Dodam, iż zamknięte zostały rok temu. Natomiast wewnętrzny jest czyszczony raz na 2-3 tygodnie. Akwa zamieszkuje: 6 skalarów, 2 kirysy, 5 zbrojników niebieskich i 3 gupiki. Woda wizualnie czysta. Mam stały ruch tafli wody. Przy okazji zapytam: kogo jeszcze mogę zaprosić do wymienionej obsady?
I jeszcze małe pytanie: posiadam w akwarium wzmocnienia wzdłużne i mam z nimi kłopoty. Ciągle mam kłopoty z szybkami nakrywowymi. Słyszę jak szurają po wzmocnieniach. Wyczułam na zakończeniu wzmocnienia chropowatość, jakby wytarcie po przesuwaniu szyb. Zastanawiam się, czy ewentualne zarysowanie wzmocnień czymś zagraża zbiornikowi. Jak mam je traktować? Zawsze przy suwaniu szyb mam obawę, co do nich.
Ewa S.
Filtr akwarystyczny
Szanowna Pani Ewo,
Posiadanie trzech filtrów w tak (względnie) dużym akwarium to bardzo dobre rozwiązanie. Niestety nie wiem, jakie to modele, o jakiej wydajności oraz jakie posiadają media filtracyjne, lecz stawiam na standardowe wypełnienie w postaci gąbek oraz złoża biologicznego, na przykład z ceramiki czy „biobali”. Rozwiązanie takie pomaga na odpowiedzenie na Pani pytanie. Zewnętrzne filtry kubełkowe, w zależności od wyżej wymienionych cech jak wydajność czy złoże, a także od obsada zbiornika, charakteryzują się bardzo dobrą efektywnością w redukcji zanieczyszczeń stałych dostających się do „kubełka”. Spowodowane jest to dużą powierzchnią mediów filtracyjnych, które stanowią świetne podłoże dla mikroflory filtra, odpowiedzialnej za rozkład szczątków dostających się wraz z filtrowaną wodą akwariową do wnętrza filtra. W zależności od konfiguracji mediów filtracyjnych, a także od ilości wpadających i kumulowanych zanieczyszczeń, efektywność bakterii, grzybów i innych mikroorganizmów, a więc czas zapychania się filtra są różne dla każdego akwarium.Zasadniczo przyjmuje się, że filtrów zewnętrznych nie otwiera się i nie czyścić najdłużej jak tylko to jest możliwe. Powodów, dla których należy w końcu to zrobić, może być kilka. Najbardziej oczywistym jest zmniejszenie się strumienia wody wypływającej z dyszy wylotowej filtra, spowodowane zapchaniem się mediów filtracyjnych przez zbyt dużą ilość szczątków. Jest to bardzo często spotykane zjawisko w przypadku niewłaściwie dobranej obsady zbiornika, a więc za dużo ryb lub gatunki „produkujące” bardzo dużą ilość zanieczyszczeń jak niektóre ryby typowo roślinożerne (np. zbrojniki) lub źle dopasowanego filtra do wymagań akwarium – za mały filtr/za duże akwarium.
Jednakże „zapchanie” filtra ma też swoje dobre strony. W takim filtrze łatwiej mogą powstawać strefy beztlenowe, w których zachodzi ważna część cyklu azotowego – denitryfikacja, w której to względnie nieszkodliwe (w małych ilościach) azotany, są redukowane przez bakterie denitryfikacyjne w skomplikowanych reakcjach chemicznych do azotu cząsteczkowego, uwalnianego do atmosfery. W filtrach wewnętrznych jest to zjawisko bardzo trudne, a nawet niemożliwe do otrzymania.
U Pani w akwarium
nie powinno dojść do sytuacji zapchania filtra, ponieważ posiada Pani dobrą filtrację oraz – jak na razie – małą obsadę ryb. Jeżeli nie posiada Pani w filtrze takich mediów, które się zużywają, jak wkłady torfowe, lub takich, które są sorbentami jak zeolit, węgiel aktywny itp., które po jakimś czasie ulegają nasyceniu zaadsorbowanymi substancjami, nie ma potrzeby otwierania i czyszczenia filtra. Przerwa w pracy takiego filtra, a szczególnie wyczyszczenie mediów filtracyjnych przez usunięcie dużej ilości mikroflory, mogą spowodować niepotrzebne zachwianie równowagi biologicznej. Wyżej wspomniane rodzaje mediów o dość ograniczonej żywotności najlepiej umieszczać w filtrze wewnętrznym.
Innym powodem wymuszającym wyczyszczenie filtra może być podniesienie poziomów azotanów i azotynów o niejasnej przyczynie. Jeśli nic nie było dolewane do wody (myślę tutaj o nawozach, antybiotykach itp.), a podłoże jest w dobrej kondycji (podłoże w akwarium to również bardzo ważne „złoże” filtracyjne zamieszkiwane przez ogromną ilość mikroorganizmów biorących udział w rozkładzie zbędnej materii organicznej), może to być spowodowane zubożeniem mikroflory w filtrze przez zmiany warunków fizykochemicznych wody w akwarium różnorakiego pochodzenia. Tak więc myślę, że nie ma konieczności czyszczenia Pani filtrów zewnętrznych, nawet jeśli minął rok od ich wystartowania, skoro powodują normalny, duży wypływ strumienia wody z dysz oraz nie ma oznak pogorszenia jakości wody, jak zmętnienie lub pojawienie się glonów, będących pośrednią oznaką podwyższenia poziomów związków azotowych w wodzie akwarium. Zalecam pozostać przy obecnej konfiguracji filtrów, a więc zewnętrzne kubełki pełnią rolę filtrów biologicznych, zaś filtr wewnętrzny zalecam wypełniać np. watą filtracyjną lub drobną gąbką, jako filtr mechaniczny, klarujący wodę poprzez wychwytywanie najdrobniejszych zawiesin z wody. Czyszczenie go co jakiś czas nie wpłynie na efektywność filtracji biologicznej, a będzie poprawiać klarowanie się wody.
Obsada
Natomiast część pytania dotyczącą obsady, która może jeszcze trafić do Pani zbiornika, należy do tych „trudnych”. Spowodowane jest to ogromem ilości gatunków, które pasują do istniejącej już obsady. Nie sposób przytoczyć tutaj konkretnych gatunków, ponieważ jest to często kwestia gustu akwarysty. Jest to również trudne, ponieważ nie znam warunków panujących w Pani akwarium, jak temperatura, pH, twardości itp. Wydaje mi się, że najlepszym wyjściem będzie przeglądanie literatury (czasopisma, atlasy) czy zasobów internetowych w poszukiwaniu ciekawych i dostępnych gatunków. Oczywiście nie muszę chyba przypominać, że zakup jakiegokolwiek żywego organizmu należy poprzedzić dogłębnym zapoznaniem się z wymaganiami środowiskowymi, w jakich powinien być hodowany, aby nie cierpiał w wyniku niezapewnienia mu choć wymaganego minimum. Należy tez pamiętać, by dobierać gatunki w ten sposób, by nie sprawiały zagrożenia dla siebie nawzajem, czyli najlepiej by ryby były podobnej wielkości, aby jedne nie stały się obiadem dla drugich, oraz wystrzegać się ryb agresywnych w stosunku do reszty obsady (w akwarium towarzyskim).
Rysy na szybach
Rysowanie się szyb wzdłużnych wzmocnień w dużych akwariach to częsty problem akwarystów posiadających, tak jak Pani, szyby nakrywowe. Jeśli rysy nie są bardzo głębokie, tylko powierzchowne zadrapania, nie ma powodów do obaw. Poza aspektami estetycznymi nie stanowi to problemu w bezpieczeństwie zbiornika. Jeżeli są to pęknięcia, obejmujące całą grubość wzmocnienia, może mieć to wpływ na zbiornik. W takim przypadku najlepiej jest dla pewności wymienić zbiornik lub, o ile to możliwe, wymienić wzmocnienie. Myślę, że pracownik zakładu szklarskiego podejmie się wymiany tego elementu. Co do samych rys – nie wiem, czy istnieje sposób na pozbycie się ich, być może jakiegoś typu polerowanie usunęłoby zarysowania i wytarcia, i czy jest sens wykonywania takiego zabiegu, zwłaszcza w funkcjonującym już długi czas akwarium – część np. pasty szlifierskiej mogłaby się przedostać do wody akwariowej. Można im jednak zapobiegać, najlepiej poprzez ograniczanie przesuwania szyby nakrywowej po wzmocnieniach – ograniczać się do podnoszenia szyby, a nie jej przesuwania. Innym sposobem jest naklejenie np. gumowej taśmy na krawędzie szyby nakrywowej, zapobiegającej wzajemnemu tarciu powierzchni szklanych. Reasumując, jeśli są to jedynie małe, powierzchniowe rysy, nie należy się nimi przejmować.
Karol Kopeć
Fot. Autor listu
Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 3/2016 (156).