ArtykułyPorady

Lampa UV-C – sposób na mętną wodę

Porady akwarystyczne

Szanowna Redakcjo,
od dwóch miesięcy jestem posiadaczem 112–litrowego akwarium. Mimo, iż staram się jak mogę, wciąż mam problemy z utrzymaniem klarowności wody. Krótko po podmianie i czyszczeniu akwarium staje się ona na powrót mętna, jakby mlecznobiała. Patrząc pod światło można odnieść wrażenie, że unosi się w niej drobniutki, mlecznobiały pył. Sprzedawca w sklepie zoologicznym powiedział mi, że to pierwotniaki, zaś najlepszym sposobem na pozbycie się ich będzie zakup lampy UV. Ponieważ urządzenie takie jest stosunkowo drogie, chciałbym najpierw upewnić się, czy rzeczywiście okaże się ono skuteczne? A jeśli tak, to w jaki sposób najlepiej zainstalować taką lampę w akwarium?
Krzysztof

Sądząc z Pańskiego opisu, sprzedawca w sklepie miał rację i za stan wody w akwarium rzeczywiście odpowiadają rozmnażające się w niekontrolowany sposób pierwotniaki. Lampa UV–C, czyli sterylizator akwariowy, faktycznie powinna szybko się z nimi rozprawić. Urządzenie to ma postać szczelnej rury z dwoma króćcami, przez którą za pomocą pompy przepuszczana jest woda akwariowa. We wnętrzu rury znajduje się szklany klosz z zamontowaną w nim żarówką lub świetlówką emitującą promieniowanie UV–C. Jest ono zabójcze dla wszystkich mikroorganizmów przepływających przez sterylizator, w tym wspomnianych pierwotniaków, a także powodujących zieloną wodę glonów oraz chorobotwórczych, groźnych dla ryb bakterii, wirusów i grzybów. Na rynku dostępne są sterylizatory o różnej mocy. Należy dobrać model, który zapewni 1 W światła UV–C na każde 20–30 l wody w akwarium (w opisywanym przypadku wystarczy nieduży sterylizator 3– lub 5–watowy). Jeżeli w Pana akwarium pracuje filtr kanistrowy, to najprostszym rozwiązaniem będzie przecięcie węża odprowadzającego czystą wodę z filtra do akwarium i zamontowanie w tym miejscu sterylizatora (powstałe po przecięciu końcówki węży wystarczy wsunąć na króćce urządzenia). W braku filtra kanistrowego można posłużyć się niewielką pompą zamontowana w akwarium podającą wodę do podwieszonego nad powierzchnią wody sterylizatora (jeśli mamy wydajny filtr wewnętrzny, to można również spróbować zasilić sterylizator bezpośrednio z jego dyszy wylotowej, łącząc ją za pomocą kawałka wężyka z króćcem lampy UV). Poza tym na rynku są gotowe filtry wewnętrzne, kanistrowe, a nawet kaskadowe fabrycznie wyposażone w zamontowane w nich lampy lub posiadające możliwość zainstalowania w nich akcesoryjnych urządzeń tego typu.

Korzystając z lampy UV–C należy pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim większość producentów oferuje te urządzenia w postaci tylko częściowo zmontowanej, tj. żarówka znajduje się w oddzielnym pudełeczku (aby zapobiec uszkodzeniu jej w transporcie). Przed pierwszym uruchomieniem sterylizatora należy zamontować ją w jego oprawie oświetleniowej. W żadnym wypadku nie wolno dotykać jej szklanych części gołymi rękami, bowiem ochronna warstwa tłuszczowa znajdująca się na ludzkiej skórze spowodowałaby bardzo szybkie przepalenie się żarówki (analogiczne zasady obowiązują m.in. w przypadku żarówek samochodowych). Aby temu zapobiec, żarówkę UV należy chwytać przez papierowy ręcznik lub czystą ściereczkę. A jeśli, przez pomyłkę, dotkniemy jej szkła palcami, jedynym wyjściem jest jego dokładne umycie kawałkiem waty nasączonej w alkoholu, pozostawienie do całkowitego wysuszenia i poprawna instalacja (już bez dotykania palcami).

Druga zasada związana jest z naszym bezpieczeństwem jako użytkowników urządzenia. Światło UV–C nie jest bowiem obojętne również dla naszego zdrowia. Narażanie się na długotrwałą ekspozycję na jego promienie prowadzi do uszkodzenia oczu (w najlepszym przypadku do zapalenia spojówek) oraz zmian skórnych. Dlatego w żadnym wypadku nie należy uruchamiać klosza lampy UV–C poza jej obudową. W celu sprawdzenia, czy żarówka rzeczywiście świeci, wystarczy po zgaszeniu światła w akwarium przyjrzeć się króćcom sterylizatora, w obrębie których widać wtedy niebieskawą poświatę.

Trzecia zasada wiąże się z bezpieczeństwem akwarium. Otóż światło UV–C, choć niszczy szkodliwe bakterie, pierwotniaki, wirusy i glony, może bowiem powodować w zbiorniku również pewne szkody. Przede wszystkim zabija jednocześnie także pożyteczne bakterie odpowiadające za filtrację biologiczną wody, po drugie, może uszkadzać znajdujące się w wodzie związki chemiczne, w tym potrzebne rybom witaminy oraz nawozy dodawane dla roślin. Dlatego w typowym akwarium słodkowodnym w żadnym wypadku nie zaleca się stosowania sterylizacji wody w sposób permanentny. Sterylizator najlepiej uruchamiać tylko wtedy, gdy w zbiorniku dzieje się coś złego (woda mętnieje, zielenieje lub ryby chorują), albo – profilaktycznie – raz w tygodniu na ok. 12 godzin. To drugie rozwiązanie najprościej zrealizować, kupując tygodniowy sterownik czasowy (dostępny w każdym markecie budowlanym) i programując na nim wspomniany 12–godzinny czas świecenia. Wówczas nasza lampa będzie włączać się i wyłączać w sposób automatyczny, a my będziemy mogli po prostu zapomnieć o jej istnieniu.

Warto jeszcze dodać, że żarówki i świetlówki UV–C z czasem tracą swoją wydajność, dlatego średnio co 2–3 sezony zaleca się ich wymianę na nowe.

Na zakończenie trzeba podkreślić, że choć lampa UV–C zapewne rozwiąże problem naszego Czytelnika, to będzie to klasyczny przykład zwalczania skutków, a nie przyczyn problemu. Masowy pojaw pierwotniaków w akwarium musi mieć bowiem jakieś źródło. Zjawisko to wynika najczęściej z popełnianych błędów w pielęgnacji zbiornika takich jak: przekarmianie ryb (zaleca się karmić je raz lub dwa razy dziennie dawkami pokarmu, które są w stanie zjeść w ciągu 30 sekund), nieprawidłowa konserwacja filtra (wkłady filtracyjne trzeba myć wyłącznie w starej wodzie spuszczanej podczas podmian z akwarium, a nie w wodzie kranowej), niepotrzebnego wyłączania filtra (urządzenie to powinno pracować bez przerwy 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu), umieszczenie w zbiorniku źle przygotowanego drewna (nieprawidłowo dobrany, gnijący w wodzie korzeń jest doskonałą pożywką dla pierwotniaków), czy wreszcie nieregularne lub niedokładne podmiany wody połączone z niedostatecznym odmulaniem dna. Dlatego warto dokładnie przeanalizować genezę kłopotów i spróbować znaleźć oraz wyeliminować ich przyczynę.

Redakcja MA

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button