Michalina Pączkowska: Plastik w oceanie
Plastik jest materiałem bardzo wszechstronnym i posiada wiele zalet. Jest tani w produkcji, lekki, nieprzemakalny – zatem stanowi idealne opakowanie wielu produktów. Szacuje się, że aż 40% wytworzonego plastiku to ten jednorazowy – jednorazowe opakowania, sztućce, reklamówki, kubki…
Materiał wytwarzany w ogromnych ilościach używany jest częstokroć zaledwie przez kilka minut, po czym ląduje w śmietniku. Następnie – zamiast zostać poddany recyklingowi (szacuje się, ze jedynie około 30% tworzyw sztucznych trafia do recyklingu) lub odpowiednio zutylizowany – idzie do składowania. Albo do oceanu. Według statystyk co roku do oceanu przenika od 4,8 do 12,7 mln ton plastiku.
Jak i dlaczego tak się dzieje?
Śmieci beztrosko rzucane na ziemię lub do rzek z wiatrem lub prądem trafiają do mórz i oceanów, często też bezpośrednio są tam wrzucane jako element „zagospodarowywania” odpadów. Następnie przemieszczają się wraz z prądami morskimi do najodleglejszych zakątków globu – bez wyjątku, albowiem plastik spotykany jest zarówno w rejonach polarnych, jak i na bezludnych wyspach rozsianych po oceanie. Znajdowany jest na powierzchni wód, gdzie tworzy nowe wyspy – wyspy śmieci (największa z nich to Wielka Oceaniczna Plama Śmieci, swoim rozmiarem pięciokrotnie przekraczająca obszar Polski), a także w najgłębszych miejscach oceanu – w rowach oceanicznych.
Plastikowa iluzja
Plastik obecny w wodzie morskiej ma niekwestionowany wpływ na życie w oceanie. Plastikowe elementy znajdowane są w żołądkach morskich ptaków, ssaków, skorupiaków czy żółwi.
O ile w przypadku wielorybów połknięcie plastiku nie jest celowe, a przypadkowe – gdyż podczas nabierania ogromnych ilości wody i „odcedzaniu” jej wraz z pokarmem, do przełyku waleni trafia wszystko to, co unosiło się w wodzie – o tyle ptaki czy żółwie mylą plastikowe odpady z pożywieniem. Kolorowe balony przypominają przemieszczające się w toni wodnej meduzy i kalmary, zaś syntetyczne filtry od papierosów wyrzucane na plaży mogą imitować krewetki. Kolorowe kawałki plastiku wyglądają niemal jak drobne skorupiaki, a dryfujące w wodzie jednorazowe reklamówki do złudzenia przypominają krążkopławy.
Żółwie morskie żywią się meduzami, ale nie są w stanie odróżnić foliowych torebek, które trafiają do wody, od prawdziwych krążkopławów. Dlatego wszelkie woreczki i torebki z plastiku, wolno dryfujące w morzach i oceanach, stanowią dla nich duże niebezpieczeństwo. Plastik nie jest źródłem jakiegokolwiek pokarmu, jest oczywiście niestrawny, zatyka więc przewód pokarmowy lub powoduje obrażenia wewnętrzne.
Co my możemy zrobić?
Plastikowe odpady niszczą życie w oceanach. Dlatego na następne zakupy koniecznie zabierzmy ze sobą torbę wielorazowego użytku, najlepiej z materiału. A zamiast pakować owoce i warzywa do oddzielnych reklamówek, włóżmy je po prostu luzem do koszyka. W przypadku mniejszych elementów, zaopatrzmy się w wielorazowe woreczki. Nawet takie skromne i drobne działania mają wielkie znaczenie dla życia oceanów.
- Żółw ozdobny czerwonolicy – problem dla środowiska2,46 zł
- Ochrona gatunkowa ryb i akwarystyka3,50 zł
- Wprowadzanie nowych gatunków do środowiska – introdukcja, cz. 42,16 zł
- Wprowadzanie nowych gatunków do środowiska – introdukcja, cz. 32,16 zł
- Raki introdukowane w Europie Wschodniej2,16 zł
- Ochrona ekosystemu raf koralowych2,46 zł
- Wprowadzanie nowych gatunków do środowiska – introdukcja, cz. 22,16 zł
- Wprowadzanie nowych gatunków do środowiska – introdukcja, cz. 12,46 zł